Busko Zdrój to nie tylko znane
uzdrowisko, które leczy wodami siarczkowymi, ale to także miasto, w którym moja
wnuczka Zosia uczęszcza do przedszkola.
To niepubliczne przedszkole
noszące nazwę „Smerfuś”.
Właśnie tam, dzisiaj 12 maja
miałam przyjemność spotkać się z dwiema grupami przedszkolaków.
Grupa 3-4 latków oraz 5-6 latków były uważnymi słuchaczami moich bajek.
Towarzyszyła nam sympatyczne
atmosfera i oczywiście pacynka krasnala Uparte Uszko. Dzieci będące pod opieką
wychowawczyń reagowały spontanicznie i bardzo naturalnie.
Były wśród nich dzieci z Ukrainy,
którym po spotkaniu przesłałam Bajki Babusi Mirki przetłumaczone na język
ukraiński przez Virę Bekysh.
W Smerfusiu spotkała mnie miła
niespodzianka, którą był bukiet kwiatów i smerfowy kubek. Obiecałam Pani
Dyrektor Annie Mazur, że odwiedzę przedszkole, gdy tylko zostaną wydane moje
bajki, żeby kilka ich egzemplarzy wzbogaciło przedszkolną bibliotekę. Dziękuję
Pani Dyrektor oraz wychowawczyniom za ciepłe przyjęcie i miłą atmosferę
towarzyszącą nam podczas spotkania.
Ja natomiast miałam sposobność
spotkania się z moją wnuczką Zosią i Jej grupą przedszkolną.
Nieczęsto zdarza mi się taka
gratka. W końcu bajki pisałam i piszę głównie z myślą o wnukach…