Piramida
szczęścia czyli niedzielny poranek
u naszych podopiecznych
(tytuł wymyślił Marek)
Trochę na wspak, trochę na luzie, trochę pod
prąd.
W naszej piramidzie szczęścia najpierw coś słodkiego na poprawienie humoru,
potem by mieć siły mięso i wędliny, a na koniec żeby było zgodnie ze wskazaniami
lekarza owoce i warzywa. Dzięki słodkiemu uwalniają się
endorfiny i mając dobry humor możemy stanąć przy kuchni i gotować.
To produkty, które zostały przywiezione
sobotnią nocą ze sklepów Biedronka, by dzisiaj rano mogły trafić do osób
wspomaganych. Możliwe to jest dzięki ciężkiej pracy kilkudziesięciu
wolontariuszy przy współpracy z Podkarpackim Bankiem
Żywności w Rzeszowie.
Widoczna na zdjęciach piramida trafiła rano do
naszej kochanej Seniorki, z którą przyjaźnimy się od lat i którą, w miarę
możliwości, wspomagamy.
Draganowa, 4 października 2020r.
© Mirka Widurek
|