| 
Powrót do strony 
Publicystyka:
 
   
 
   
Kropla po kropli 
Śmierć podcina skrzydła 
tym, zostają sami po stracie bliskiej osoby. Z otwartych ran nie płynie krew 
tylko smutek. Jednego dnia płynie strumieniem wartkim, by drugiego, myląc ofiarę 
sączyć się jedynie ledwo widocznymi kropelkami. Kropelka po kropelce długo i 
bardzo długo.  
Mówią, że zbyt długo.  
Czas jest w tym przypadku 
subiektywnym odczuciem. Kropelki nie są jak łzy i nie spływają po policzkach. 
One oplatają szczelnie serce i obezwładniają myśli. Serce nie jest już takie 
gorące, a myśli zadają sobie pytanie: dlaczego? 
Podcięte skrzydła już 
nigdy nie uniosą do lotu, bo zbuntowało się serce i myśli mu nie pozwalają., 
Pozostała tylko pamięć, co przywołuje wspomnienia próbując ogrzać nimi serce i 
wzruszyć myśli. Tymczasem kropla po kropli i pewnie jeszcze długo. 
Niech sobie mówią, że za 
długo. A myśli niech dalej szukają odpowiedzi dlaczego… 
Draganowa, 
14 sierpnia 2020r.  
© Mirka Widurek 
Powrót do strony Publicystyka: 
  
 |