| 
Powrót do strony 
Publicystyka:
 
   
 
   
Złote tace 
Gdzie się podziały?  
Gdzie się podziały tamte wartości, ideały i nasze dążenia? 
Gdzie się podziała nasza odwaga i bunt przeciwko złu? 
Pomału, pomalutku 
zostaliśmy z tego wszystkiego odarci. W zamian podsunięto nam na złotych tacach 
kości obgryzione przez wilkołaki polujące na to, co w naszym życiu było do tej 
pory najważniejsze, na naszą niezależność. 
Niezależność zastąpiła 
służalczość okraszona pieniędzmi, stanowiskami i synekurkami. A jakże, zadbano 
także o nasze rodziny, którym podsunięto obfitości, by nasze gębusie przez długi 
czas milczały, a nasze kręgosłupy zginały się ku ziemi. 
Dzięki tak przemyślanym 
działaniom jeszcze długo nie powróci do nas to co nam zabrano. Z każdym dniem 
jest coraz gorzej, bo straciliśmy chęć do walki o to utracone, a nasze 
kręgosłupy nie mają już siły, żeby się podnieść. 
Ja jednak mam nadzieję, 
że któregoś dnia okaże się, że złote tace są zwykłymi tombakowymi tacami, na 
których położono śmierdzące kości. Ich odór będzie tak silny, że wszyscy 
oprzytomnieją i zatęsknią za tym, czego nas pozbawiono, co nam zwyczajnie 
ukradziono. 
To będzie piękny dzień, którego nie mogę się doczekać. 
Draganowa, 18 września 
2020r.  
© Mirka Widurek 
Powrót do strony Publicystyka: 
  
 |