| 
Powrót do strony 
Publicystyka:
 
   
 
   
Pamięci tych, którzy nas 
opuścili 
Ostatnie miesiące, 
tygodnie i dni to smutny czas dla wielu. To czas pożegnań, smutku i nieopisanego 
żalu. Odchodzą nasi najbliżsi. Żegnamy mamy, ojców, krewnych i przyjaciół. 
Odchodzą niespodziewanie, po cichutku, odchodzą zmęczeni bólem i chorobami. 
Na zawsze, już nigdy – te 
słowa tną jak ostrze, przeszywają na wylot, są niezrozumiałe i wrogie. Dlaczego 
właśnie teraz, dlaczego nie za rok, za dwa, czy choćby nie miesiąc. Zostajemy ze 
wspomnieniami, oplecieni żalem, ze słonymi od łez policzkami, wpatrzeni w 
fotografie z ich wizerunkami. 
Przecież to nieuniknione, 
a jednak rozum ustępuje serca rozdartemu sercu. Tak bardzo chcielibyśmy jeszcze 
choć raz dotknąć ich pomarszczonej dłoni, przytulić, pocałować, usiąść obok i 
słuchać, słuchać, patrzeć , patrzeć, w nieskończoność napawać się ich widokiem. 
Zostaną puste pokoje, 
szafy pełne ubrań, kilka par butów w przedpokoju i szlafrok w łazience. Mała 
poduszeczka leżące na łóżku, pachnąca włosami, sznur korali na półce, okulary w 
szufladzie i kapcie obok fotela. 
Na komodzie został 
zegarek, który nieświadom niczego dalej odmierza czas przesuwając swoje 
wskazówki tylko w jednym kierunku, bez możliwości cofnięcia tego, czego cofnąć 
się nie da. 
Trzeba będzie je 
wszystkie ułożyć w małym pudełeczku, na pamiątkę. Jakież to trudne, wymagające 
siły i odwagi. Jeszcze nie dzisiaj, jeszcze nie jutro. Może za miesiąc, za rok, 
ale jeszcze nie teraz. 
Te wspomnienia i zapachy 
są tak silne, że paraliżują nasze ciało. Przecież już niedługo będą święta. Jak 
to tak, chować wszystko do pudełka przed świętami. 
Tak nie można! 
To będą pierwsze święta 
bez Nich. To będą smutne święta, więc niech pudełko leży jeszcze na półce. 
Jeszcze przez miesiąc, jeszcze prze rok. 
A zegarek nieświadom 
niczego… 
Draganowa, 
16 września 2020r.  
Tekst ten dedykuję przyjaciołom, znajomym i nieznajomym,  
którzy tak jak ja pożegnali nie dawno na zawsze  
ukochaną i bliską osobę. 
© Mirka Widurek 
Powrót do strony Publicystyka: 
  
 |