„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony
Publicystyka:
„Ktosie” są w intencjach jednakowi Wielkie miasta, miasta, miasteczka i wreszcie wioski i wioseczki. W wielkich miastach i miastach ludzie przyzwyczajeni są do widoków ‘tych ważnych”. Mieszkańcy wielki miast traktują ich jak nieodłączny element przestrzeni, nie zwracają nawet uwagi. W stolicy co chwilę można natknąć się na kogoś z pierwszych stron gazet i telewizji idącego ulicą w asyście ochroniarzy. Ulicami przejeżdżają na sygnale limuzyny z „ktosiami”. Ale, kiedy ważne „ktosie” postanawiają odwiedzić miasteczka, wioski i wioseczki to już co innego. Lokalny świat przewraca się do góry nogami. Wszyscy się mobilizują, organizują autokary, wyznaczają nawet przystanki i godziny odjazdu podstawianych środków lokomocji. Każdy chce stanąć obok „ktosia” i zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. „Ktoś” jest witany niczym aktor, do którego wzdychają nastolatki. Kwiaty, uśmiechy, zapewnienia, kiwanie głowami, udawanie, że się słucha seniora, któremu przez nieuwagę ochrony udało się dostać do „ktosia”. Świat staje się taki piękny – od razu znikają nasze problemy. Dzięki „ktosiowi” w końcu jesteśmy szczęśliwi. Czy tak na co dzień te miasteczka, wsie i wioseczki są miejscem odwiedzin „ktosiów”? Oczywiście, że nie. Bo chodzi tylko o ten mały, maleńki znak na karcie wyborczej. Tutaj „ktosie” są jednakowi w intencjach. Potem i tak nie będzie już czasu na przyjazdy do tych naiwnych, pełnych wiary w oczach, prostych i dobrych ludzi. Potem najważniejsze będą ulice stolicy, przemierzane szybko, w asyście ochroniarzy lub błyszczącą limuzyną na sygnale, z kierowcą mądralą w nienagannej czystości koszuli. Jednak coś pozostanie tym ludziom z miasteczek, wiosek i wioseczek. Pozostaną wspomnienia, zdjęcia no i satysfakcja, że dzięki nim „ktosie” mogą oddychać warszawskim powietrzem. Przemierzając ulice w asyście ochroniarzy i młodych asystentów. I tak będzie przez następnych kilka lat. A potem znowu przypomną sobie o miasteczkach, wsiach i wioseczkach. Tylko czy ich mieszkańcy też będą pamiętali „ktosiów”? Bo czas leci jak szalony i lubi płatać figle z naszą pamięcią. Poza tym spora grupa sędziwych seniorów odejdzie na zawsze i problemów będzie mniej. W miasteczkach, wsiach i wioseczkach nie ma osób bezdomnych, więc następny problem z głowy. Przez te lata na pewno jakieś drogi będą wyremontowane, coś nowego się wybuduje, odda się jakiś most do użytku i będzie czym się chwalić. I znowu będą kwiaty, uśmiechy, zapewnienia, udawanie, kiwanie głową i tak w nieskończoność… Draganowa,
10 lipca 2020r. Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |