| 
Powrót do strony 
Publicystyka:
 
   
 
   
Pogodziła ich forsa, 
kasa, mamona, hajs, siano, szmal… 
Mam 1700 zł emerytury 
będąc emerytowanym nauczycielem, dyrektorem i wizytatorem. Jestem działaczem 
społecznym bez tłustych grantów. Nie oceniam projektów za pieniądze i nie robię 
fuch na zlecenie ministerstw i ich przybudówek.  
Dla lokalnej społeczności 
zrobiłam więcej niż niejeden poseł, który dysponuje środkami na biuro i 
asystentów. Żaden młody „klon” nie drepcze za mną jak piesek niosąc moją teczkę.
 
Za chwilę pierwszy z brzegu poseł zarobi w miesiąc tyle co ja w siedem. O, 
przepraszam dostanę kość pod stołem, czyli 13 emeryturę. 
No to mamy społeczeństwo 
obywatelskie, przynajmniej dla niektórych. Na pewno dla rządzących i „opozycji” 
bo to wspólny interes dla każdego z nich i ich partii. Po tych podwyżkach myślę, 
że ministrowie nie będą już korzystali z niedostępnej dla szaraków stołówki za 
grosze. 
Tak tylko sobie żartuję. 
I wcale nie narzekam, bo 
jest mi tak dobrze. Ważne, że nie muszę nikomu jeść z ręki w przeciwieństwie do 
niektórych, których nawet znam osobiście. 
Draganowa, 
14 sierpnia 2020r.  
© Mirka Widurek 
  
Powrót do strony Publicystyka: 
  
 |