Powrót do strony
Publicystyka:
Bądźmy lepsi
Z tą naszą wrażliwością i byciem dobrym
chyba nie jest najlepiej. Niezliczone przykłady porzucania psów i kotów, naszych
braci mniejszych (odsyłam do nauk Św. Franciszka), niezliczone przykłady ich
bestialskiego traktowania. Wreszcie maltretowanie i zabijanie własnych dzieci,
przyzwolenie i korzystanie z prostytucji małoletnich (nie nieletnich) bo tych
poniżej piętnastego roku życia.
Smutne to, ale prawdziwe.
Do tego dochodzą przypadki złego
traktowania osób bezdomnych. Na przykład lekarz
udzielając pomocy osobie bezdomnej stwierdził, że śmierdzi jak gó..o. W pięknym,
czystym, pełnym kwiatów i kawiarni Rzeszowie "czyścioch" pobił bezdomnego
mężczyznę. Idąc ulicą, na widok osoby żebrzącej odwracamy głowę, w autobusie
rozparci na swoim siedzeniu, wpatrzeni w smartfon nie zauważamy starszych osób.
To ostatnie zachowanie dotyczy dzieci i młodzieży, które wracając ze szkoły
"padają z nóg".
Instytucje, które powinny być misyjne i każdego traktować podmiotowo i
indywidualnie odwalają papierologię i sprawozdawczość.
Nie mogę
się w tym gąszczu odnaleźć i chyba do końca życia będę na etapie młodzieńczego
buntu.
Nigdy
tego nie zaakceptuję i nie widzę w nas woli do zmian by stać się lepszym.
To wielka
szkoda.
© Mirka
Widurek
Powrót do strony
Publicystyka:
|