Powrót do strony
Publicystyka:
Nazywam się dobro.
Przedstawiam Państwu dobro. Kim ono
jest?
Dla każdego z nas znaczy coś innego. Dla wielu jest tym samym. Dla jednych dobro
to przeprowadzenie staruszki przez jezdnię, dla innych ustąpienie jej miejsca w
autobusie, dla jeszcze kogoś innego, to kupienie potrzebującemu obiadu w barze
mlecznym. Generalnie wszyscy czynimy dobro w różnej jego postaci i jesteśmy nim
obdarowywani przez innych.
Jest kategoria ludzi czyniących dobro,
którzy w tym celu poświęcili całe swoje życie zawodowe a wielu z nich także
prywatne.
Wracam właśnie ze spotkania z
nimi. Sala wypełniona osobami, od których biło dobro, ono wręcz unosiło się w
powietrzu od podłogi po sufit. Ten zapał, energia, szczerość wypowiedzi,
emocjonalność i całkowity brak obłudy. Jednocześnie wyczuwalny szacunek do
innych a w każdym słowie troska o drugiego człowieka, tego pokrzywdzonego,
pozostawionego przez innych samemu sobie.
Tak bardzo lubię przebywać w towarzystwie tych siewców dobra, że ostatnio stało
się to moim nałogiem, bez którego nie potrafię już żyć.
Kontakt z Nimi to napęd do życia, to niekończąca się lekcja empatii i
dostrzegania drugiego człowieka. Dzięki Nim czuję, że staję się lepszym
człowiekiem, jeszcze bardziej pragnę pomagać innym w ich niedolach.
Moje osobiste problemy wobec problemów ludzi, którym Oni pomagają stały się
śmieszne i mało znaczące. Wkroczyłam w zupełnie inny świat. Co prawda jest w nim
dużo bólu, cierpienia, krzywdy, pogardy dla słabszego…
Ale spotkałam Ich – Siewców Dobra.
Ich moc nigdy się nie skończy a
płynące dobro zawsze pokona zło.
Gdzieś na
trasie:
Warszawa - Warszawa Włochy – Kielce – Draganowa.
©
Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|