Powrót do strony
Publicystyka:
Przecież to takie proste
Od lat przyglądam się organizacjom
pozarządowym. Współpracując z nimi bezpośrednio lub stojąc obok,. Patrząc co
robią, jakie mają problemy, jakie odnoszą sukcesy.
Stosunki panujące między organizacjami
moim zdaniem można podzielić na następujące typy zachowań:
- współpraca i wzajemne wsparcie,
- rywalizacja,
- rywalizacja z domieszką niechęci,
wrogości a czasem nawet nienawiści.
Współpraca i wzajemne wsparcie to
najczęstsze postawy charakteryzujące małe stowarzyszenia. Organizują wspólne
imprezy dla dzieciaków, mieszkańców i seniorów. Działają w obrębie nie tylko
gminy ale także powiatów. Współpracują ze sobą od wielu, wielu lat.
Rywalizacja to postawa charakteryzująca
duże organizacje. Tutaj chodzi już o konkretną kasę. Na danym obszarze nie ma
miejsca dla dwóch gwiazd. Gwiazda może być tylko jedna. Nie ma mowy, żeby
dzielić się kasą z innymi. Takie organizacje mają przecież koszty – delegacje,
szkolenia, etaty, etaty, etaty…
Ostatni typ postawy to rywalizacja z
domieszką niechęci, wrogości a czasem nawet nienawiści. Tutaj z przykrością
muszę stwierdzić, że ten typ zachowań obserwuję wśród małych, lokalnych
organizacji. Podłożem tego typu zachowań najczęściej są osobiste urazy, animozje
i zadry. Bo wcześniej ktoś miał ochotę gdzieś kandydować, bo działa na tym samym
terenie, bo dostał niewielką dotację, a my jej nie dostaliśmy. Niechęć narasta z
roku na rok i sytuacja staje się nie do zniesienia. Nienawiść dopada nie tylko
nas ale zatruwa także wszystkich wokół. Jej jad jest tak silny, że paraliżuje
nasze działania i zaburza nasz zdroworozsądkowy osąd rzeczywistości.
A gdyby tak zacząć patrzeć na siebie bez
agresji w oczach. Zacząć rozmawiać, akceptować siebie, drobnymi kroczkami zacząć
ze sobą po prostu współpracować. Zdrowsze to i przyjemniejsze.
Przecież takie to proste.
Wystarczy tylko…
©
Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|