Powrót do strony
Publicystyka:
Na zawsze w pamięci...
Najbliższe dni to czas
wspominania tych, co odeszli od nas na zawsze. Odeszli na zawsze, ale na zawsze
też pozostaną w naszej pamięci i w naszych sercach.
Kiedy wychodzę przed dom
i krzątam się, to spoglądam na drogę, którą niedawno codziennie przechodziła
rudowłosa Ela. Ela-Wolontariuszka, która zawsze miała czas dla innych. Pomagała
w rozdawaniu żywności, marzła razem z nami stojąc przy rozładunku TIR’a. Ela
podpowiadała komu powinniśmy pomóc, gdzie skierować żywność. Chociaż długo
zmagała się z chorobą, to prawie do końca była aktywna.
Bardzo mi Jej brakuje.
Po śmierci Eli wszystko
się jakoś zmieniło. Nikt nie zdołał Jej zastąpić. Bez Eli, to już nie to samo. W
tej wsi wszystko się „rozlazło”. Ona miała to „coś”. Była empatyczna,
autentyczna i niepowtarzalna.
Niedługo po Eli odeszła
Staszka.
Wysoka, zawsze
uśmiechnięta, nigdy Jej nie brakowało tam, gdzie trzeba było pomóc. Chociaż sama
zmagała się z problemami osobistymi, rwała się do pomocy innym. Jej choroba
rozwijała się latami. Ile razy jestem w tamtej wsi, oczami wodzę za Staszką. I
po chwili dochodzi do mnie, że Jej nie ma i nie będzie.
Kochane Dziewczyny. Bez
Was to już nie to samo. Mam nadzieję, że tam gdzie jesteście macie ręce pełne
roboty.
Do zobaczenia.
Niezły Tam "Team" się
szykuje…
© Mirka
Widurek
Draganowa,
30 października 2019r.
Powrót do strony Publicystyka:
|