Powrót do strony
Publicystyka:
Tablica
pamięci na cmentarzu
Cmentarz
gdański, znany jako nekropolia na Srebrzysku upamiętnił zasłużone osoby dla
Gdańska spoczywające na jego terenie.
Przed
wejściem umieszczono tablice poświęcone nieżyjącym znanym gdańszczanom. Jest
wśród nich mój stryjeczny dziadek, artysta malarz Władysław Lam. Przez wiele lat
był związany z Wdziałem Architektury Politechniki Gdańskiej wraz ze swoją żoną
Anną Fiszer – malarką.
Odwiedzałam ich w oliwskim mieszkaniu na Podhalańskiej. Siedzieliśmy wtedy we
trójkę w Jego pracowni rozmawiając o problemach młodych ludzi. Byłam wówczas
uczennicą szkoły średniej, a później studentką. Ten okres w moim życiu
przypominają mi dwa obrazy Władysława wiszące teraz na ścianach draganowskiego
domu.
Jestem
dumna, że urodziłam się w rodzinie, w której przodkami byli: Jan Lam, Stanisław
Lam, Władysław Lam,. Longin Lam i żyjący Stryj Andrzej Lam. Sama niestety nie
mam takich talentów jak oni więc pozostaje mi jedynie bycie dumną spoglądając na
drzewo genealogiczne.
To bardzo
miłe, gdy władze lokalne przywiązują wagę do pamięci o nieżyjących osobach
zasłużonych dla miejsca, w którym żyli i pracowali. Obserwując działania władz
samorządu pomorskiego jestem pełna podziwu za ich troskę i dbałość o
zaspakajanie potrzeb mieszkańców.
Też
bardzo chciałbym żyć w miejscu, w którym czułabym akceptację władz lokalnych,
chęć pomocy i zwykłą ludzką życzliwość. Niestety aktualne miejsce mojego życia
zdominowała polityka i podziały na „swoich” i „obcych”.
Ja będę
zawsze ta obca.
Draganowa,
3 stycznia 2021r.
© Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|