Powrót do strony
Publicystyka:
Żeby trochę inaczej, tak od serca
Koleżanka, która prowadzi placówkę dla osób bezdomnych, daleko stąd powiedziała
mi, że w Wigilię ludzie przynoszą do schroniska potrawy, które zostają im z
wieczerzy wigilijnej. To piękny gest!
Zastanowiłam się i zapytałam sama siebie dlaczego osoby bezdomne mają jeść to co
zostało na naszych stołach, to czego nie zdołaliśmy zagospodarować. Przecież
każdy z nas przygotowując wigilijne i świąteczne potrawy może zrobić dodatkowo
porcję pierogów, miskę sałatki, garneczek bigosu.
Nie
musimy oddawać im resztek – możemy ofiarować im to, co zrobimy specjalne i tylko
dla nich. To takie ważne, żeby osoby bezdomne traktować tak samo, jak naszych
gości przy świątecznym stole, dla których staliśmy przy kuchni dwa-trzy dni.
Naszym
problemem jest to, że niestety osoby bezdomne mierzymy inna miarką. Trochę
gorzej ich traktujemy. Nie oceniam nikogo, nie krytykuję tylko podpowiadam, żeby
inaczej, tak specjalnie dla nich, od nas, tak od serca – gwarantuję Wam, że tego
uczucia nigdy nie zapomnicie.
Wiem o
tym doskonale.
© Mirka
Widurek,
Draganowa, 24 grudnia 2019r.