„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony Publicystyka: Dość kombinowania, żeby ocalić! Wróciliśmy z Markiem dobrze po trzeciej nad ranem. Ja byłam na pustostanach krakowskich a Marek zawiózł do Emausa jedzenie, z którego Marianek (czyli ten, który ogarnia kuchnię Emausa) był bardzo zadowolony. No cóż, pustostany się nie zmieniły. Nie będę jednak opisywać swoich stanów emocjonalnych i tego, co zobaczyłam, bo nie jestem korespondentem wojennym. Celowo użyłam tego określenia, gdyż ludzie tak żyjący są jak żołnierze w stresie pourazowym. Warunki w jakich żyją, są takie same jak te, które oglądamy w relacjach wojennych. Dalej jest tak samo: ogromna sterta śmieci a w niej ukryty, przykryty starą szmatą człowiek. Trzeba długo stać, żeby się obudził i żeby można było go dostrzec w tych śmieciach. Na dodatek ujemna temperatura i ta cholerna bezsilność, paraliżująca bezradność i przekonanie, że już nigdy nie zmieni się swojego życia. Życia? To przecież nie jest życie tylko społeczna agonia na oczach zadowolonego z siebie dopieszczonego społeczeństwa. Czasami ktoś bardziej wrażliwy podrzuci Panu Zdzisiowi termos z herbatą i kanapki. Jest zimno, tak zimno, że organizm odmawia rano żeby wstać i udać się w poszukiwaniu wrzątku. Więc lepiej leżeć pod stertą śmieci, bo one dają ciepło i nie trzeba myśleć o zdobywaniu śniadania. Pana Jurka żyjącego pod sklepem w Nowej Hucie nie było, a ja tak bardzo chciałam z nim pogadać. Zmartwiłyśmy się tą sytuacją, bo zniknęła nawet kołdra z rampy. Ania obiecała, że dotrze do informacji co z Panem Jurkiem. Zapomniałam napisać, że jeździłam z Natalią i Anią. Tworzymy zgrany zespół. One ogarniają całość a ja jestem ich pomocnikiem, który zdobywa doświadczenie. Całe te odwiedziny na pustostanach są organizowane przez Natalię. Aż boję się myśleć co by było, gdyby Jej zabrakło. Anka tak pięknie rozmawia z domownikami pustostanów, na Jej twarzy pojawia się wówczas taki anielski wyraz, którego nie potrafię opisać. Robi się wtedy cieplej i jaśniej wokół rozmówcy. Ja trzymam kubek z herbatą i chłonę wszystko, co dzieje się wokół mnie. Bohaterem tego wyjazdu był dla mnie starszy Pan Adam. Szczuplutki i bardzo zaniedbany. Leżał na śmieciach przykryty cienkim kocem. Wypił kilka gorących herbat. Był chyba odwodniony. Kiedy przykryłam Go ciepłym kocem i zbliżyłam swoją twarz do Jego oczu, to zdrętwiałam. W Jego żółtych oczach dostrzegłam strach. To był strach przed śmiercią. Doskonale znam ten wyraz oczu. Widziałam go dwadzieścia lat temu w oczach mojego umierającego Taty i nigdy tego nie zapomnę. Tego się po prostu nie da zapomnieć. W samochodzie zastanawiałyśmy się jak pomóc Panu Adamowi. Karetka Go nie zabierze, bo nie jest w agonii. Na ogrzewalni On już nie rady a w schroniskach nie ma już miejsca. Trzeba coś wykombinować. Tylko co? Dość tego! Czy żeby ratować człowieka trzeba kombinować? Do jasnej cholery! Jak długo jeszcze będziemy się spotykać z pracownikami ministerstw i przekonywać ich o potrzebie zmian w przepisach. Jak długo posłowie i senatorowie będą składali interpelacje, które i tak lądują w koszu lub znikają przygniecione stertą innych papierów, tak samo jak uchwała nr 48 kierowanego przeze mnie zespołu RDPP. Obudźcie się w końcu decydenci – ludzie umierają na ulicy! Na tej samej ulicy, po której Wy chodzicie uśmiechnięci i zadowoleni ze swojego życia. Dość kombinowania, żeby ratować życie! Panu Adamowi należy się ta pomoc a obowiązkiem Państwa jest dostrzec takich ludzi. Na pewno nie pomoże w tym tworzenie następnych urzędów i ciepłych stanowisk. Są to działania pozorowane a problem pozostaje nadal. © „wkur…ona
na system” Mirka Widurek, GALERIA ZDJĘĆ: kliknij! Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |