„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony Publicystyka:
Eleonora, której nigdy nie poznałam
Wstęp Ten felieton napisałam dwa miesiące temu. Któregoś dnia przyszła taka chwila nostalgii, chyba w czasie słuchania piosenki Beaty Kozidrak. Leżał, leżał wśród kilkudziesięciu innych, jeszcze nie puszczonych w ruch. Dzisiaj po udanej akcji CBŚ w Rzeszowie wymierzonej w agencje towarzyskie nadszedł ten odpowiedni moment. Długo czekałam na taką akcję. Cierpliwość popłaca… Felieton Minęły lata, wiele lat a ja czasem wspominam dziewczynę, o którą walczyłam, ale której nigdy nie poznałam. Powiedzmy, że miała na imię Eleonora i naprawdę miała 14 lat. Była wychowanką jednego z domów dziecka na terenie Rzeszowa dzisiaj miasta miodem i mlekiem płynącego. Byłam wtedy wizytatorem Kuratorium Oświaty i nadzorowałam placówki opiekuńczo-wychowawcze. Ponieważ zawsze pcham nos w trudne sprawy nie bojąc się konsekwencji wpadłam na ślad Eleonory. Dziewczyna była małoletnią prostytutką zatrudnioną w jednej z podrzeszowskich agencji towarzyskich. A było ich wtedy zaledwie kilka, nie to co dzisiaj. Namierzyłam agencję, właściciela i telefony. Sprawę oficjalnie zgłosiłam do Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji. W toku prywatnego śledztwa ustaliłam, że Eleonora była wykorzystywana też przez policjantów, którzy często pijaną dziewczynę podwozili pod dom dziecka. Klienci płacili Eleonorze nie tylko pieniędzmi. Często przywoziła do domu dziecka dobre kosmetyki i słodycze. To było wrażliwe dziecko. O wszystkim wiedział personel placówki. Moim zdaniem personel, policjanci oraz ludzie z agencji tworzyli tzw. układ. Po pewnym czasie sprawę zgłosiłam do TVN Kraków. Nie podjęli trudnego tematu. Tłumaczyli, że nie było świadków, nikt nie chciał zeznawać. Ja uważam, że się wystraszyli, bo sprawa była bardzo poważna. Jak zrobiło się głośno wokół dziewczyny, to zaczęli ją przerzucać z agencji do agencji. Wiem, że była w Warszawie i w Zakopanem. Sprawę zatuszowano. Nie pomogły moje pisma i wizyty. Eleonora zniknęła. Nigdy Jej nie poznałam. Takie to były czasy. Smród moralny, cierpienie dziecka i moja bezsilność. Ta sprawa nauczyła mnie jednak, że podejmując walkę trzeba wytrwać do końca. Umieć stanąć twarzą w twarz z dużo silniejszym. Dzisiaj wiem, że Eleonora powróciła do normalnego życia. Jednak nikt z nas nie odda Jej straconego dzieciństwa. Ci wszyscy, którzy na to patrzyli będą smażyli się w piekle własnych wspomnień. Czego im życzę z całego serca. Pozdrawiam Cię Eleonoro, której nigdy nie poznałam. Ten tekst poświęcam wszystkim nieletnim prostytutkom, którym dorośli zgotowali piekło zamiast dzieciństwa. © Mirka Widurek, Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |