Pani jest Sacundla
Odpalam komputer, przeglądam szybko pocztę i
oczywiście Facebooka. Pod zdjęciem znajomej, która wraz koleżankami uśmiecha
się patrząc na nas szczerym spojrzeniem widnieje komentarz: „Pani jest
sacundla”.
Moje serce zabiło mocniej i od razu
poczułam przypływ krwi do nie obudzonego jeszcze rano mózgu. Ten ciąg
pomyłkowo wpisanych liter, to dla mnie cudeńko, emocjonalna perełka.
Sacundla – piękna cudna, szczera, należy się
Pani szacun.
I nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie
to, że Pani Sacundla swoje życie zawodowe związała z osobami potrzebującymi
pomocy, wsparcia, odrzuconymi, odartymi z godności i poczucia własnej
wartości.
Dla mnie od dzisiaj wyraz „sacundla” to
emocjonalna petarda, to określenie cudownych ludzi, którzy mają odwagę
stanąć do walki o słabszych.
Pozdrawiam wszystkie sacundle i wszystkich
sacundlów. Trzymajmy się razem i na tej trudnej drodze nie zrażajmy się
trudnościami. W końcu kiedyś będzie lepiej. Lepiej dla tych wszystkich, o
których walczą sacundle.
Sacundle wszystkich krajów szacun dla Was
wszystkich!
© Mirka Widurek – też
sacundla
Siedząc na walizkach i workach
z ciepłą odzieżą i kocami dla osób bezdomnych
w Draganowej, 28 stycznia 2020r.
Powrót do strony
Publicystyka:
do góry strony