Powrót do strony
Publicystyka:
Ukryte w szkatułce
Jestem sentymentalną babcią. Często się wzruszam i wtedy po moich policzkach
spływają łzy. Czasami to łzy radości, a czasami smutku i tęsknoty.
Tęsknię za dzieciństwem i miejscami młodości.
Tęsknię za ludźmi, za zapachami, dotykami i dźwiękami.
Tęsknię całą sobą choć często wstydzę się tych tęsknot.
Mam swoje tajemnice ukryte głęboko w pamięci, o których rozmawiam tylko sama ze
sobą. Tajemnice wymagają dyskretnych miejsc, ukrycia przed wścibskimi
ciekawościami, żeby te nie ciekawiły…
Znalazłam szkatułkę dużych rozmiarów z równie dużym kluczem, bo nie można nazwać
go kluczykiem. Będzie dla najstarszej wnuczki Mili na Jej tajemnice. Każdą z
nich schowa do szkatułki zamykając wieko kluczem. Ułoży jedną obok drugiej, by
mogły czuć się bezpiecznie i nie być ciekawione. Kluczyk zaś będzie leżał u mnie
gdy wnuczka wyjedzie do swojego domu.
A ja, patrząc na zamkniętą szkatułkę będę po cichu ściskała klucz trzymając go
blisko serca, by ukryte tajemnice spokojnie czekały na powrót Mili.
Tajemnice nie lubią, gdy ciekawość innych się nimi ciekawi…
Draganowa, 1 lutego 2021r.
© Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|