„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony
Publicystyka:
Wszyscy jesteśmy sobie równi Odchodzą moi bliscy. Wczoraj byliśmy na pogrzebie Stryjenki Donaty i znowu naszła mnie nostalgia, która stała się moją bliźniaczą siostrą. Pogrzeb odbył się w miejscu magicznym i skłaniającym żałobników od celebracji duchowej w sposób mistyczny.
To był cmentarz na krakowskim Salwatorze. Mogiła obok mogiły. Grób zwyczajnego mieszkańca Krakowa obok grobu człowieka-historii. Mogła zadbana obok mogiły, po której widać, że dawno nikt jej nie odwiedził. To było dla mnie wzruszające przeżycie. Na tym cmentarzu poczułam, że ludzie są sobie równi i nikt nie ma prawa tego zmieniać. Prawdziwie wielki człowiek to ten, który potrafi naturalnie nawiązać kontakt z osobą na pozór nie dorównującą jego wielkości. Bo te pozory to przecież tylko ubiór, wygląd, miejsce życia i pozycja społeczna. Nie są nimi wrażliwość, doświadczenie, empatia i dobroć serca. Wrażliwość to potęga. Ona potrafi pokonać całą tę sztuczność tak charakterystyczną dla ludzi, którzy nie są wielcy, ale za takich się uważają. Bo są dwa aspekty wielkości. Jeden to wielkość prawdziwa, a drugi to odczuwalna i kreowana przez samego, który ją odczuwa. Dostrzegam obok siebie coraz więcej osób, które same kreują się na tych wielkich, ale niestety nigdy nimi nie będą. Poznałam wielu wielkich wśród zwykłych ludzi i wśród osób bezdomnych. Ich wrażliwość, dobroć, pokora i umiejętność przebaczania są dla mnie dobrami bezcennymi, przez wielu nie do osiągnięcia. Znam także takich, którym się wydaje, że są wielcy. Niestety to tylko pozory, które unoszą ich niby balon próżności. Kiedy balon zostanie przebity, to pozostanie po nim kilka strzępów przez nikogo nie zauważonych. Ani za życia, ani po śmierci nie mamy prawa do stawiania się ponad innymi. Tak jak pisałam niedawno jesteśmy jak te ziarna kawy, które czeka ten sam los. Stare cmentarze to miejsca, które działają na mnie jak wiatr rozpalający ledwo tlącą się iskierkę. Jego podmuch zamienia ją w wielki ogień, otulający ciepłem moją wyobraźnię, którą zamykam w słowach. Jedne słowa są nieporadne jak dziecko inne skłaniają do refleksji, a jeszcze inne pobudzają wyobraźnię tych co je czytają. A ja jestem spełniona, gdy choć jedna osoba je przeczyta.
Draganowa, 4 lutego 2021r. Grób Stanisława Lema na Krakowskim Salwatorze
Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |