Powrót do strony
Publicystyka:
Nowy domownik
A miało już nie bić
mocniej na widok żadnego kota. Jednak zabiło kiedy na zdjęciu pojawiła się
Marysia. Szaro-buro-rudawa trzyletnia kotka z bystrym spojrzeniem niezależnego
zwierzęcia. Po wielu dniach oglądania zdjęć i filmów decyzja zapadła – Marysia
jedzie do nas. Przedtem jednak odbyła się niełatwa i skrupulatna procedura
adopcyjna.
W przypadku Marysi to
zrozumiałe, bo jest kotem niepełnosprawnym, który porusza się na dwóch przednich
łapach. Robi to bardzo sprawnie. Bez problemu pozwala nam zmieniać sobie
pieluszki i podawać lekarstwa.
Z naszymi psami: Abrą i
Sironą już się zapoznała i w zasadzie zaprzyjaźniła. Zwierzaki leżą na jednej
kanapie i z obu stron widać pełną akceptację.
Marysia nauczy nas czym
naprawdę jest niepełnosprawność.
Nie możemy się doczekać
kiedy nasze wnuki: Mila, Zosia i Leo będą mogły poznać Marysię. Na razie muszą
im wystarczyć jedynie zdjęcia.
Okres adaptacyjny Marysi
w nowym domu przebiegł bardzo szybko i niezwykle sprawnie. Wszystko trwało około
trzech dni. Prawdopodobnie dlatego, że nasze psy przez całe swoje dotychczasowe
życie mieszkały razem z naszym kotem KotaKota, który odszedł od nas na zawsze w
sierpniu.
Draganowa,
17 listopada 2020r.
© Mirka Widurek
Galeria:
Powrót do strony Publicystyka:
|