Powrót do strony
Publicystyka:
Jak żyć?
Są dzieciaki, które nie
mają ciepłego posiłku raz dziennie. Nie mają go, chociaż ich rodzice dostają od
Państwa co miesiąc niemałą kwotę. Wydają ją jednak nie zawsze zgodnie z
przeznaczeniem.
Skoro w czasie pandemii
nakłada się na emerytkę mandat w wysokości 10tys zł za nie zachowanie
odpowiedniej odległości, to dlaczego sprawne w działaniach restrykcyjnych
Państwo nie potrafi wyegzekwować od rodzica prawidłowego spożytkowania pieniędzy
przeznaczonych na dziecko?
Zabieg prosty, skuteczny
i, co najważniejsze, mający na celu dobro dziecka.
Z drugiej strony te same dzieciaki albo inne, z nudów lub z braku zajęcia,
przesytu dobrami materialnymi, wpadają na szalony pomysł i cegłą rozbijają jaja
łabędzicy, która po tym okrutnym czynie umiera z żalu.
Aktualnie zdalnie
działające szkoły nie mają możliwości na realizowanie pracy wychowawczej a
bezradni rodzice przestali mieć wpływ na własne dzieci. Pytanie, czy przed
pandemią mieli ten wpływ, czy tez tę sferę oddali do realizacji szkole.
Zakupiony przez rodzica
tablet, motorek czy markowe ciuchy to za mało. Niestety rodzice odkryją tę
prawdę ale dopiero za parę lat. Odkryją to, kiedy nie będzie już pięćset plus, a
oczekiwania dzieci pozostaną.
Co wtedy?
Jak żyć….?
Jak zdobyć…?
Draganowa,
24 czerwca 2020r.
© Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|