Powrót do strony
Publicystyka:
Okrucieństwo ponad podziałami
(napisane 6 lutego 2020r.)
Mamy do
czynienia z sytuacją, w której okrucieństwo usankcjonowane jest przepisami
prawa. Przeglądając media społecznościowe nasuwa się tylko jeden wniosek –
myśliwi to świadomi sadyści i mordercy. Obraz myśliwych kreowany w przestrzeni
medialnej każe mi ich tak postrzegać.
Bo jak
nazwać takie zachowanie, kiedy postrzelona zwierzynę na ich oczach, żywcem
rozszarpują psy myśliwskie?
Dlaczego
młodego liska zamyka się w klatce a potem wypuszcza, żeby psy zrobiły swoje?
Dlaczego
zabija się lisice z małymi? Itd. itd…
Przywiezione do domu ciała zabitych dzików i saren oprawia się na oczach dzieci.
Strzelba dodaje osobom o skłonnościach sadystycznych pewności siebie, utwierdza
w poczuciu dominacji nad słabszym, w tym przypadku nad bezbronnym zwierzęciem.
Patrzenie
na cierpienie sprawia przyjemność.
Myśliwi
reprezentują wszystkie zawody. Są reprezentantami różnych grup społecznych. To
zamknięty krąg ludzi o dużych wpływach i jeszcze większych możliwościach.
Wszyscy to wiemy, wszyscy to widzimy ale jesteśmy bezsilni.
To tak
jak z agencjami towarzyskimi, które zatrudniają nieletnie i małoletnie
prostytutki. Wiemy, ale na tym to się kończy.
Polityka,
gangsterka i biznes mają wspólne interesy. Przyjemnie jest, po udanym polowanku,
spotkać się i omówić plany na przyszłość.
Draganowa, 6 lutego 2020r.
© Mirka Widurek
Powrót do strony Publicystyka:
|