| 
Powrót do strony 
Publicystyka:
 
   
 
   
To także jest wirus 
Oglądając relacje z 
powołania do życia Fundacji, której pomysłodawczynią jest noblistka Olga 
Tokarczuk doszłam do wniosku, że to doskonała metoda walki z tym czymś co oplata 
nas coraz bardziej i powoduje bezdech. I to coś jest także wirusem, który 
przechodzi z jednego na drugiego i także nie ma na niego szczepionki. 
Musimy jako społeczeństwo 
nabyć zbiorowej odporności, żeby nie paść jego ofiarą, musimy zadbać o nasz 
społeczny system immunologiczny. Musimy wzmacniać swoją niezależność i odwagę w 
artykułowaniu poglądów, a przestrzeń w której się poruszamy uwolnić od 
nienawiści i pogardy dla drugiego człowieka. 
To wszystko mogą zrobić 
stowarzyszenia i fundacje, których misją będzie walka o człowieka w obronie 
idei, a nie walka przeciwko człowiekowi i idei. 
To trudne zadanie, bo 
aktualna władza dopieszcza właśnie tych drugich. Dzięki dotacjom mogą opluwać, 
straszyć i rozpychać się brutalnie łokciami. Mają po swojej stronie aparat 
państwowy, media i niemałą część społeczeństwa. 
By zagłuszyć tych 
pierwszych sprytnie pomyślano o transparentności ich finansowania. Oznacza to, 
że środki pieniężne płynące zza granicy będą pod lupą aparatu państwowego. 
Sytuacja jest bardzo trudna, bo te organizacje pozarządowe nie dostaną dotacji 
krajowych, a za spływające na ich konta środki zza granicy będą propagandowo 
niszczone. 
Ktoś pomyślał o wszystkim 
i zadbał o najdrobniejsze szczegóły. I na tym właśnie polega siła tego wirusa. 
Myślę jednak, że z czasem 
nabierzemy odporności i pokonamy go. 
Draganowa, 
4 października 2020r.  
© Mirka Widurek 
Powrót do strony Publicystyka: 
  
 |