Powrót do strony
Publicystyka:
Drugie życie starej miski
W pomieszczeniu
gospodarczym zwanym rupieciarnią leżała rzucona w kącie stara miska. To była
miska metalowa, biała, emaliowana. Ze starości pokryła się rudymi plamami rdzy.
Rdza dla starych metalowych przedmiotów jest tym samym czym dla starych ludzi są
siwe włosy. Najczęściej rdza to oznaka starzenia się i sędziwego wieku.
Miska już dawno czuła się
nikomu niepotrzebna. Zapomniana, smutna leżała w kącie i bardzo cierpiała.
Pewnego dnia do
rupieciarni weszła Babcia. Ona bardzo kochała stare przedmioty. Przywracała im
młodość i dawała drugie życie.
Zabrała miskę do domu.
Umyła Ją i zastanawiała się jak Jej pomóc. Nalała do niej wody deszczowej i
postawiła między kwiatami na bujnej zielonej trawie. Dzięki temu ptaki i owady
odwiedzające ogród miały wodę, w poszukiwaniu, której nie musiały daleko latać.
Babcia siadała na starym
fotelu ukrytym pod drzewem leszczyny i w skupieniu obserwowała pijące ptaki i
pszczółki.
I tak oto stara
zapomniana miska odzyskała radość życia, bo znowu była potrzebna.
Każdy z nas jest potrzebny drugiemu człowiekowi. Każdy choć wydaje mu się, że
jest stary i niczego już nie potrafi. To nieprawda. Trzeba tylko odnaleźć nową
drogę, znaleźć miejsce dla siebie, obok innych.
To jest możliwe.
Uwierzcie mi…
© Babcia
Mirka
Draganowa, 19 maja 2020r.
Powrót do strony Publicystyka:
|