„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do spisu bajek:
Zakupy pełne niespodzianek Zakupy,
zakupy, zakupy! Wojtek czyli Tato Mili i Leo uruchomił samochód. Gabi, czyli ich Mama usadowiła dzieciaki na tylnym siedzeniu. Jeszcze tylko plecaki do bagażnika i… w drogę! Plecaki leżały w przedpokoju. Wykorzystali tę sytuację Uparte Uszko i Dzyndzelonek Zielonek. Kiedy rodzinka usadawiała się w aucie oni wskoczyli do plecaków. Uszko do Milowego, a Dzyndzelonek do Leowego. Samochód ruszył i po godzinie jazdy znalazł się pod ogromnym sklepem. Dzieciaki założyły plecaki i pomaszerowały z rodzicami na zakupy. Krasnale nieśmiało wychylały główki i czujnie obserwowały co dzieje się dookoła. Kiedy oswoiły się z widokiem ludzi i półek sklepowych wyskoczyły na podłogę. Musiały bardzo uważać, żeby nie dostać się pod koła wózków lub podeszwy klientów. Było trudno, ale się udało. Krasnale skakały z półki na półkę, z pudełka na pudełko, z wieszaka na wieszak. W końcu dotarły do działu ogrodowego. A tam, przy fontannie… - nie do wiary, ale stały ogromne krasnale w towarzystwie wielkich czerwonych muchomorów. Kiedy stanęli obok krewniaków to Uszko i Dzyndzelonek wyglądali jak mrówki przy słoniach. Nagle poczuli, że ich ciałka pulsują, trzęsą się, dygoczą i oczom nie mogli uwierzyć – oni też stali się krasnalami gigantami. Czary spowodowały, że byli nieruchomi tak jak te sklepowe krasnale. Co to
było? Okazało się, że woda w fontannie była zatruta przez czarodzieja zwanego Sklepozaklinaczem. Dodał do niej lemoniady od Cytrosmaczka. Wszystkie sklepowe krasnale zostały przez niego zaczarowane. Na pomoc uśpionym krasnalom przyszedł wąż ogrodowy, który leżał na półce. Wąż miał na imię Wododziej. Zsunął się z półki i wypił całą zatrutą wodę z fontanny. Wąż był odporny na tę lemoniadę i nic mu się nie stało. Kiedy
woda zniknęła z fontanny i nie lała się na krasnale wszystko wróciło do
normalności. Krasnale odzyskały swoje dotychczasowe rozmiary. Te sklepowe także.
Wyczerpane i zmęczone krasnale, kiedy znalazły się w domu szybko zasnęły. Babcia domyśliła się, że wydarzyło się coś niebezpiecznego. Uparte Uszko miał na buzi wypieki niczym lody truskawkowe, a z czapeczki lał się pot jak woda z kranu. Robiąc wycieczki trzeba być ostrożnym i nie odwiedzać samemu miejsc, których nie znamy. To może być bardzo niebezpieczne pomyślała Babcia i wyszeptała to cichutko, tak żeby usłyszał ją Uparte Uszko. Czy Mila i Leo coś spostrzegli…? Jak myślicie, czy widzieli co się stało? A może to oni zsunęli z półki węża Wododzieja? Tego nie wiemy i chyba się nie dowiemy. Babcia dostała właśnie pilny telefon - musi polecieć do Kasi do Madrytu. Następne przygody będą w Madrycie, ulubionym mieście Babci. Czy
krasnale polecą razem z Babcią? © Babcia
Mirka Powrót do spisu bajek: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |