„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim.
Otwórz się ku ubogim i chorym.
Użyczaj ze swego.”
Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
|
|
Powrót do spisu bajek:
Nowoczesny dom Krasnal Uparte Uszko został zaproszony przez kolegę o imieniu Trelek Morelek. Uparte Uszko czekała daleka wyprawa do stolicy położonej setki kilometrów od ogrodu Babci. Spakował walizkę, ubrał odświętny kombinezon, założył na głowę swoją czapeczkę, a na nóżki nowe czerwone buciki wiązane zielonymi sznurowadłami. Tak przygotowany wsiadł na grzbiet sójki wędrowniczki i odleciał. Po kilkunastu godzinach dotarł do celu. Był nim wspaniały i nowoczesny dom Trelka Morelka. Uparte Uszko czuł się w nim nieco zagubiony. Sam przecież mieszkał bardzo skromnie. Trelek Morelek oprowadził gościa po swojej rezydencji, po czym wskazał mu pokój gościnny. Był bardzo okazały i umeblowany drogimi sprzętami. Wszystko było sterowane elektronicznie za pomocą pilota. Przyciskając odpowiedni guzik zaścielało się łóżko, opadały rolety w oknie, otwierała się szafa z ubraniami i płynęła woda w umywalce. Zdenerwowany tymi technicznymi przeszkodami Uparte Uszko chciał czym prędzej wracać do ogrodu Babci. Umęczony zasnął na podłodze, bo zapomniał, który guzik miał przycisnąć żeby pościelić łóżko. Rano zszedł na dół do kuchni. Tam czekał na niego Trelek Morelek gotowy do prezentacji urządzeń kuchennych. Uparte Uszko usiadł na krześle i czekał na pokaz. Trelek Morelek nacisnął guzik ale z kranu zamiast wody buchnął gaz. Kiedy nacisnął inny guzik to w kuchence gazowej pojawił się strumień wody. Lodówka zamiast otworzyć drzwi zaczęła tańczyć dookoła stołu, a ten zamiast stać blatem do góry fiknął i blat leżał na podłodze. Taborety uniosły się i przylgnęły do sufitu. Uparte Uszko siedział wystraszony patrząc na to wszystko co się dzieje, widząc jednocześnie bezsilność Trelka Morelka. Trwało to ponad godzinę, aż w przewodach elektrycznych zabrakło prądu. Wtedy wszystko stanęło w miejscu. Co wydarzyło się dalej tego Uparte Uszko nie wie, ponieważ szybko pożegnał się z kolegą i odleciał na grzbiecie sójki wędrowniczki do ogrodu Babci. Tam natychmiast wszedł do swojego skromnego domku, w którym jak zwykle woda płynęła z kranu, gaz mieszkał w kuchence, a łóżko ścieli się rączkami krasnala. Nie zawsze przedmioty drogie i nowoczesne są takie niezawodne. One też się psują i nie ma potrzeby wyrzucania starych ale sprawdzonych rzeczy. Zanim się na to zdecydujemy to dobrze się zastanówmy czy warto… © Babcia
Mirka Powrót do spisu bajek:
|
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane
POPŻ - działania niefinasowane
Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa
Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22'
Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej |
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |
