Powrót do strony
Publicystyka:
Odwiedziny kuzyna
(bajka dla Leo)
Krasnala Uparte Uszko
odwiedził kuzyn z nad morza o imieniu Nicmisięniepodobek. To bardzo dawno nie
widziany członek rodziny. Jego imię wzięło się stąd, że zawsze marudzi i na
wszystko reaguje mówiąc „nie”. Typowe dla niego są: :nie chcę”, „nie pójdę”,
„nie założę”, „nie zjem”, „nie będę”.
Uparte Uszko był trochę
przerażony tymi odwiedzinami, bo nie bardzo chciał od rana do wieczora słyszeć
na wszystko „nie”. No, ale nie mógł przecież odmówić kuzynowi przyjazdu w
odwiedziny.
Po wielu zapowiedziach w
końcu Nicmisięniepodobek przyjechał. Od razu kiedy stanął w drzwiach mieszkanka
Upartego Uszka zaczął narzekać. Poinformował go, że nie będzie spał obok
kominka, że nie będzie słuchać chrapania Upartego Uszka, że rano nie będzie jadł
owsianki i że nie będzie chodzić po ogrodzie.
Zmęczony tym utyskiwaniem
kuzyna Uparte Uszko usnął. Rano skoro świt wstał, by przygotować się do
codziennej pracy w ogrodzie. Musiał zebrać poranną rosę, kwiatki na przetwory i
nici pajęcze na lekarstwo.
Gość smacznie spał i
nawet cicho pochrapywał. Kiedy się obudził podszedł do okna. Zobaczył jak
krasnale pracują w ogrodzie, zaciekawiły go śpiewające ptaki i biegające
wiewiórki, zauważył kumkającą żabkę, usypującego kopczyk krecika i podlewającą
kwiaty Babcię.
Te widoki tak mu się
spodobały, że zapomniał o narzekaniu. Zjadł owsiankę, szybko się ubrał i
wyskoczył do ogrodu. Zapach wiejskiego powietrza lekko zawrócił mu w głowie, ale
natychmiast stanął na nóżkach. Na jego twarzy pojawił się uśmiech a nogi same
zaczęły tańczyć. Radosny zabrał się do pracy, by pomóc kuzynowi.
Wizyta u kuzyna bardzo
zmieniła Nicmisięniepodobka. Stał się wesołym i radosnym krasnalem, który
cieszył się życiem i uwielbiał przebywać między krasnalami.
Nie warto narzekać,
grymasić i na wszystko odpowiadać słowem „nie”. Dookoła jest tak pięknie, że
trzeba cieszyć się życiem i omijać maruderów. Oni też kiedyś to zrozumieją…
© Babcia
Mirka
Draganowa, 6 października 2020r.
Powrót do strony Publicystyka:
|