Powrót do spisu bajek:
Zakochany
tramwaj
To było
dawno temu.
A działo się to wszystko w ukochanej Oliwie. Cała Oliwa poprzecinana jest torami
tramwajowymi. Tramwajem można dostać się z dalekiego Jelitkowa leżącego tuż nad
morzem do centrum zabytkowego Gdańska.
Kiedyś w
tramwajach siedzieli konduktorzy, którzy sprzedawali pasażerom bilety. Bilety
były schowane w skórzanych torbach konduktora i każdy bilet był przez niego
dziurkowany.
Na pętli
w Starej Oliwie stały tramwaje, które ruszały w dalszą drogę. Jeden z nich
nazywał się Smutnooki. Zawsze był smutny, a jego oczy nigdy nie błyszczały z
zadowolenia. Woził pasażerów z Oliwy do Gdańska. Na przystankach, gdy wsiadali
do niego ludzie robił: dzyń, dzyń, dzyń. To było zawsze bardzo smutne dzyń,
dzyń, dzyń.
Pewnego
dnia kiedy taki smutny jechał swoją stałą trasą minął obok niego inny tramwaj.
Był piękny i lśnił czerwienią. Serce Smutnookiego zabiło mocniej, a na
przystanku z wrażenia zapomniał zrobić dzyń, dzyń, dzyń.
Kiedy po
całym dniu jazdy zawitał na pętlę do Starej Oliwy to jego smutnym oczom ukazał
się ten sam lśniący czerwienią tramwaj. Była to raczej pani tramwajowa o imieniu
Czerwonolśniąca.
Ona też
na jego widok lekko się zaczerwieniła i jej serce również mocniej zabiło. Od tej
pory kiedy się mijali ich serca biły mocno, a oczy lśniły radosnym blaskiem.
Byli po prostu w sobie zakochani.
Kiedy się
zakochujemy to tak jakby nasze życie nabierało blasku.
Serce bije mocniej, a radość gości każdego dnia.
Jesteśmy szczęśliwi i zawsze chcemy być tylko razem.
Tak jak wasza mama i tato, tak jak babcia i dziadek…
© Babcia
Mirka
Draganowa, 25 lutego 2021r.
Powrót do spisu bajek:
|