„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do spisu bajek:
Madrycka niespodzianka Zamiast do Dziadka Babcia musiała polecieć z Dublina do Kasi, która mieszka w Madrycie. Madryt to stolica ciepłej i sympatycznej Hiszpanii. Kasia przeprowadziła się do innego mieszkania i chciała, żeby Babcia pomogła Jej w urządzaniu. Babcia spakowała walizkę i pojechała na lotnisko. Towarzyszyły Jej wnuki Mila i Leo oraz ich rodzice. W walizce oczywiście był schowany krasnal Uparte Uszko. Jednak na Babcię czekała jeszcze jedna niespodzianka. Otóż Uparte Uszko zabrał ze sobą kuzyna, Irlandzkiego krasnala Dzyndzelonka Zielonka. Po wylądowaniu w Madrycie i przyjeździe do mieszkania Babcia zaczęła rozpakowywać walizkę. Jakież było Jej z zdziwienia kiedy w przegródce przeznaczonej na kosmetyczkę spostrzegła obok Upartego Uszka śpiącego Dzyndzelonka Zielonka. Kasia wierzyła w istnienie krasnali więc Babcia bez skrępowania przedstawiła Jej podróżników na gapę. Dostali swoją półeczkę na regale z książkami, na której Kasia ustawiła im dwa małe łóżeczka z małymi pościelami. Zasnęli od razu. Nie mieli nawet siły na kąpiel i umyli tylko buzię, i rączki. Rano Babcia z Kasią wyruszyły do miasta. Krasnale zostały schowane do plecaka Babci i też wyruszyły na zwiedzanie Madrytu. Kiedy Babcia i Kasia chodziły po ulicach Madrytu pełnych turystów poczuły zmęczenie i postanowiły odpocząć w barze. Znalazły taki niewielki z dwoma stolikami i tam postanowiły usiąść. Kiedy tak rozmawiały pijąc herbatę nie zauważyły, że krasnale oddaliły się w nieznanym kierunku. Z plecaka skoczyły na podłogę i weszły do łupiny orzecha leżącej pod stolikiem. Nieoczekiwanie zjawił się kelner ze szczotką i zmiotką. Zgarnął łupinę i wrzucił ją do kosza na śmiecie. Babcia i Kasia nieświadome tego co się stało poszły dalej zwiedzać Madryt, a krasnale zostały w śmietniku. Jednak wcale nie rozpaczały tylko szybko zaczęły się zastanawiać - co zrobić? Obok śmietnika spacerowała wielobarwna papuga, która pożywiała się resztkami jedzenia. Dzyndzelonek Zielonek znał język hiszpański i zwrócił się do niej o pomoc. Papuga swoim silnym dziobem wyciągnęła ich ze śmietnika. Cała trójka usadowiła się na deskorolce chłopca o imieniu Fernando, który zrobił sobie krótką przerwę w jeździe. Szybko, szybko Fernandzie! – krzyczeli papuga i krasnale. Chłopiec mknął co sił i dogonił Babcię wraz z Kasią. Krasnale wskoczyły do plecaka i wszystko dobrze się skończyło.
Pamiętajcie, żeby nigdy nie oddalać się od rodziców. © Babcia
Mirka Powrót do spisu bajek: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |