„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do spisu bajek:
Kapelusznik i odwiedziny tajemniczego gościa Pewien krakowski kapelusznik szył piękne kapelusze dla pań i panów. Spod jego igły wychodziły cudeńka na małe i większe głowy, na święta i dni powszednie. Każdy mógł sobie dobrać odpowiedni wzór i kolor. Kapelusznik szył je od rana do nocy śpiąc zaledwie kilka godzin. To było całe jego życie. W małym i ciasnym zakładzie zgromadził ogromne stosy przecudnej urody materiałów i dodatków krawieckich. Drzwi do jego zakładu to otwierały się to zamykały. Jedni klienci wchodzili, inni wychodzili. Od tej roboty często przecierał spocone czoło i zamglone okulary. Pewnego dnia drzwi otworzyły się i stanął w nich mężczyzna. Niemłody już, ale też nie bardzo stary. Na głowie miał melonik. Ubrany był w czarny garnitur, spod którego wystawała śnieżnobiała koszula przyozdobiona kruczoczarnym krawatem. W ręku trzymał laskę ze srebrną główką, a na nogach miał czarne lakierki. Wszedł do zakładu kapelusznika, ale nie odezwał się do niego ani słowem. Następnie spojrzał na niego patrząc mu prosto w oczy i lekko dotykając laską jego ramion wypowiedział kilka niezrozumiałych wyrazów. Natychmiast wszystkie uszyte kapelusze, które zapełniały półki zakładu zaczęły tańczyć. Tańczyły w rytm melodii, którą wystukiwały igły i nożyczki kapelusznika. Tajemniczy gość stał w bezruchu jak zaczarowany. Kapelusznik przecierał oczy ze zdziwienia. Kapelusze tańczyły wirując po całym pomieszczeniu. Dotykały się lekko główkami i natychmiast opadały w dół, a za chwilę unosiły się do samego sufitu. Radosne igły i nożyczki rozpychały się po całej podłodze. Ach, jak tam było wesoło i głośno! Nawet melonik na głowie tajemniczego gościa leciutko podrygiwał w rytm muzyczki. Ta niesamowita zabawa trwała do momentu, aż kapelusznik obudził się ze snu. Tak. To wszystko po prostu mu się śniło, chociaż ja wcale nie jestem tego pewna. Kraków to czarodziejskie miasto z tajemniczymi i magicznymi miejscami. Wiem to, bo odwiedziłam kilka takich miejsc w tym mieście. Każdy z nas w swoim życiu odwiedził magiczne miejsca, które na zawsze pozostaną w pamięci. Dla mnie takimi miejscami będą zawsze: Stara Oliwa, Sopot i Madryt. © Babcia
Mirka Powrót do spisu bajek: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |