„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony
Publicystyka:
Wizyta u wnuków Mila i Leo zaczynali coś podejrzewać. Babcia zbyt często zaglądała do domku lalek, w którym jak pamiętacie zamieszkał Uparte Uszko. Jej tłumaczenia była dla nich zbyt mało oczywiste. Mówiła, że ściera kurze, że mucha wpadła do środka, albo że zgubiła spinki do włosów. Wnuki są mądre i byle czym się nie zadowolą. Sytuacja zrobiła się napięta, ale Babcia zaproponowała lody i niebezpieczeństwo zostało oddalone. Dzieciaki wsiadły na rowerki, ubrały kaski i cała trójka w radosnych nastrojach udała się na lody obok pobliskiego parku. Kiedy wyszli z domu Uparte Uszko wskoczył do ogrodu i wraz z Dzyndzelkonkiem Zielonkiem i Mewą Rybowółwką polecieli do parku. Ich podróż trwała zaledwie kilka minut bo to bardzo blisko domu. W tym czasie w parku nie było wielu spacerowiczów. Jednak musieli uważać bo ci, którzy spacerowali byli w towarzystwie swoich piesków. Pieski dzięki dobremu węchowi potrafią wyczuć w pobliżu obecność krasnali. Żeby uniknąć przykrej niespodzianki zrobili tak: najpierw szła mewa, a za nią szli oni. Jak zbliżało się niebezpieczeństwo to wskakiwali na jej grzbiet, a ona unosiła się w górę i pies nie miał żadnych szans. Dotarli nad brzeg parkowego stawu. Mewa odleciała, żeby łowić ryby, a przyjaciele znużeni spacerem po prostu zasnęli. Spali bardzo mocno, bo nie obudzili się nawet wtedy kiedy porwał ich z brzegu mieszkający w stawie smok zwany Smoczysko Rdzewisko. Zabrał ich żelazną, zardzewiałą łapą i posadził w swoim wnętrzu. Kiedy się obudzili tkwili tam uwięzieni. Smoczysko Rdzewisko nie miał złych zamiarów, nie chciał im zrobić krzywdy. Był bardzo samotny i szukał przyjaciół. Chciał ich uwięzić na zawsze, żeby w ten sposób uzyskać przyjaciół. Nie był złym smoczyskiem tylko samotnym i bardzo zagubionym. Dzyndzelonek Zielonek jako starszy i bardziej doświadczony zbliżył się do przerdzewiałego ucha Smoczyska Rdzewiska i wytłumaczył mu jak w życiu zdobywa się przyjaciół. Mówił długo, bardzo długo tak długo, że smoczysko zrozumiał. Wypuścił krasnale i bardzo ich przeprosił. Na pamiątkę dał każdemu po małej zardzewiałej śrubce. Odtąd miał przyjaciół w osobach Upartego Uszka i Dzyndzelonka Zielonka. Przyjaciół nie zdobywa się siłą ani przekupstwem. Zdobywa się ich sercem i dobrymi uczynkami. Ale, zapomniałam! Tuż obok stawu spacerowała Babcia z wnukami. Kiedy dzieciaki radośnie biegały to krasnale schowały się w torbach rowerowych. Oczywiście odbywało się to na oczach Babci, która zadowolona pomaszerowała z całą czwórką do domu. Mila i Leo niczego nie podejrzewali, a przynajmniej tak myślała Babcia. Kiedy wrócili do domu mewa smacznie spała na dachu ogrodowego domku. Następną przygodą będą
zakupy w ogromnym sklepie. © Babcia
Mirka Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |