Powrót do spisu bajek:
Utracony
domek
Ślimaki
winniczki swoje domki noszą ze sobą. Są nimi skorupki, w których śpią i
odpoczywają, a kiedy pomalutku przemierzają drogę, to ich domek wędruje razem z
nimi.
W
ogrodzie Babci zamieszkał taki ślimak. Miał na imię Serorożek. Tak go nazwała
jego mama, bo bardzo lubił słuchać bajki o ślimaku, serze i pierogach. Pewnego
letniego dnia przemierzając ogród Babci zahaczył skorupką o gałąź berberysu i
zgubił swój domek.
Na
początku się nie zorientował, bo był bardzo zmęczony pokonywaniem drogi. Kiedy
chciał odpocząć i schować się w skorupce okazało się, że jej nie ma. Biedny
ślimak był bardzo zrozpaczony. Spotkał w trawie wylegującego się na słońcu
krasnala Uparte Uszko. Krasnal, choć bardzo mu współczuł, to nie bardzo wiedział
jak mu pomóc.
Pobiegł
do Żabki Zielarki. Miał dużo szczęścia, bo żabka była w domu i przygotowywała
zioła do leczniczych mieszanek. Pomyślała, pokumała i wpadła na pomysł. Wzięła
trochę kamienia rzecznego, pajęczych nici, porannej rosy i drobno zmielonego
korzenia mniszka lekarskiego. Wszystkie składniki dokładnie roztarła. Tak
przygotowaną miksturą kazała posmarować tułów ślimaka. Można to było zrobić
jedynie nocą, gdy na niebie rządzi księżyc w kształcie rogala.
Tak też
się i stało. Krasnal zrobił co kazała. Rano, kiedy ślimak się obudził miał na
sobie nowy, lśniący, piękny domek. Co sił pobiegł by podziękować krasnalowi i
Żabce Zielarce.
Odtąd
chodząc po ogrodzie bardzo uważał, żeby nie zgubić nowego domku.
Wędrując
przez życie, odwiedzając różne miejsca trzeba zawsze zachować ostrożność. Należy
unikać miejsc niebezpiecznych, gdzie mogą czyhać na nas niespodzianki. Nie
zawsze bowiem w pobliżu są przyjaciele, rodzice, dziadkowie, którzy nam pomogą.
Wiele zależy od nas samych.
© Babcia
Mirka
Draganowa, 19 lutego 2021r.
Powrót do spisu bajek:
|