„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
Powrót do strony
Publicystyka:
Kitka, Pazurek i Pędziżart Bajka dla Mili o dwóch wiewiórkach, które mieszkają w ogrodzie Babci. Ogród Babci jest domem dla wielu zwierząt. Mieszkają w nim owady, ptaki, żabki, jaszczurki, zaskrońce, popielice, polne myszki, orzesznice, jeże i oczywiście wiewiórki. Dzisiejsza bajka będzie właśnie o wiewiórkach. W ogrodzie zamieszkały dwie młode wiewiórki Kitka i Pazurek. To rodzeństwo o rudym ubarwieniu, długich i puszystych ogonach, białych łatkach na podbrzuszu i ostrych pazurkach. Właśnie zwolnił się domek - dziupla w starej jabłoni, bo mieszkająca w nim Sowa poleciała do siostry, by spędzić z nią czas w okresie jej choroby. Zostawiła w dziupli wszystkie meble i sprzęty w nadziei, że ktoś zajmie się jej mieszkaniem. Ucieszyła się bardzo na wieść, że chcą w nim zamieszkać Kitka i Pazurek. Tak oto Sowa odleciała do siostry, a do dziupli sprowadzili się nowi lokatorzy. Wszystko toczyło się spokojnie i bez problemów. Aż pewnego jesiennego poranka do ogrodu zawitał wiatr zwany przez wszystkich Pędziżartem. Nazwano go tak, bo tam gdzie się pojawiał robił żarty, psikusy, figle, dowcipy, kawały, albo jak kto woli grepsy. Szalony, zawsze uśmiechnięty, z kapeluszem na głowie, porozpinaną marynarką i koszulą z ogromnym kołnierzem biegał po świecie z radosną minką na ustach. Wpadał to tu, to tam i leciał dalej. Przez pola, łąki, wzgórza i pagórki, unoszony radością i beztroską. Czasem gubił buty i musiał wracać, żeby je odnaleźć. Pewnego razu jeden but wpadł mu do rzeki. Szukając zguby zmoczył ubrania i nalał sobie rzecznej wody do kapelusza. Woda wylewała się z niego przez liczne dziury niczym z konewki. I tak oto przyleciał do ogrodu Babci. Dmuchnął raz, dmuchnął drugi raz i wszystkie liście leżące pod drzewem zatańczyły. Tańczyły, tańczyły, aż opadły z sił. Niektóre z nich wpadły do dziupli, w której spali Kitka i Pazurek. Naleciało ich tak dużo, że wiewiórki nie mogły się z niej wydostać. Tymczasem Pędziżart odleciał na łąki i pola. Wiewiórki siedziały w ciemnej dziupli bez możliwości wyjścia do ogrodu. Wpadły jednak na pomysł. Wzięły w łapki orzeszki laskowe i uderzając jednym o drugi narobiły hałasu. Usłyszał te dźwięki Krasnal Uparte Uszko. Domyślił się, że wiewiórki potrzebują pomocy. Podstawił pod dziuplę drabinę, włączył ogrodowy odkurzacz do liści i w ten sposób uwolnił wiewiórki. One zaś w podziękowaniu podarowały mu czekoladę nadziewaną orzechami laskowymi. Uparte Uszko bardzo lubił słodycze, ale nie zapomniał poczęstować czekoladą innych krasnali. W życiu nie ma sytuacji bez wyjścia. Nawet te najtrudniejsze chwile trwają krótko, bo w pobliżu nas są przyjaciele zawsze gotowi do pomocy. © Babcia
Mirka Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej Dostrzegając pracę innychRuszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy” Bajki Babci Mirki oddane do składu Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r. Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022 Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem
Z
Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |